poniedziałek, 23 lipca 2012

ROZDZIAŁ 5 ♥

O 10:00 Nathan już był u mnie.Wyszliśmy z hotelu i kierowaliśmy się w stronę Big Ben'a. Gdy już byliśmy koło niego zrobiłam parę zdjęć.Potem wybraliśmy się do Wesołego Miasteczka (był to pomysł Nathan'a). Byliśmy na "debilskim młynie" jak to Nath ujął xd. Poszliśmy też na autka.Nathan wybrał różowe ;D , a ja czarne.Ciągle się zderzaliśmy.Była super zabawa. Była godzina 12:30 . Weszliśmy do jednego z wielu sklepów. Nathan pokazał mi swój 'raj',czyli sklep z full cap'ami. Nie mogło się obejść bez wyjścia bez full cap'a.Wziął chyba cztery,bo była dostawa ;D. Byliśmy też w parku,kupiliśmy lody. Wróciliśmy do hotelu około godz. 14. Weszliśmy do hotelu trzymając się za ręce. Pod moimi drzwiami dałam mu buziaka w policzek.Następnie zdjęłam buty,założyłam dres i włączyłam laptopa.Znów chłopaki się kłócili,albo wariowali xd. **Z perspektywy Nathan'a** Weszłem do pokoju,a reszta znów zrobiła mi przesłuchanie. -Całowałeś się z nią?-zaczął Tom. -Nie!-odpowiedziałem. -To skąd miałbyś szminkę na policzku?!-wariował Tom. -Ohh...pocałowała mnie w policzek. Po czym poszłem włączyć laptopa i weszłem na tt. **Z perspektywy Toma** -Chłopaki ta laska co mieszka obok zakochała się w Nathanie!-krzyknąłem. -Skąd masz taką pewność?-zapytał Max. -Bo widziałem jak wchodzili po schodach i trzymali się za ręce,a ona go pocałowała w policzek-powiedziałem. -Idioto oni mogą być tylko przyjaciółmi!-krzyknął Seev. -Nie jestem idiotą idioto!-po czym zacząłem gonić Seev'a po całym pokoju. * ** To mój pierwszy rozdział na tym blogu. Proszę o kommy. Nathalie .

1 komentarz: